La Sesame, czyli skarbiec moich książek i kilka słów o nich :D

środa, 16 lipca 2014

Harry Potter i Kamień Filozoficzny



J. K. Rowling - "Harry Potter i Kamień Filozoficzny"

"Prawda to cudowna i straszliwa rzecz, więc trzeba się z nią obchodzić ostrożnie"

"Ludzie mają wrodzony talent do wybierania właśnie tego, co dla nich najgorsze"

      Macie takie książki, bez których nie wyobrażacie sobie dzieciństwa? Historie, które przeczytane dawno temu pozostają z wami aż do dzisiaj i nie potraficie z nich wyrosnąć? Opowieści, wraz z którymi dorastaliście i które były waszymi pierwszymi po rodzicach nauczycielami? Ja mam kilka, a jedną z najważniejszych jest z pewnością seria o Harrym Potterze.

      W każde wakacje nachodzi mnie taka chwila, gdy myślę, że chciałabym być wiecznie dzieckiem. Latem wszystko wydaje się tak łatwe i przyjemne, dni są ciepłe i leniwe... Zawsze wtedy sięgam kolejny raz po całą serię pani Rowling, przypominam sobie wszystko od nowa; znam te książki niemal na pamięć, a i tak za każdym razem bawię się z nimi tak samo dobrze. Tak zrobiłam i w te wakacje.

      Obiecałam sobie, że będę umieszczać na blogu recenzję każdej przeczytanej książki. Dlatego długo myślałam nad napisaniem recenzji "Harry'ego Pottera i Kamienia Filozoficznego", którego właśnie przeczytałam. W końcu jednak uznałam, że nie potrafię - mam zbyt wielki sentyment do tych książek, by je oceniać, pisać o stylu autorki czy bohaterach. Mogę najwyżej napisać, czym dla mnie są te książki i co czuję, gdy je czytam, i tym zajmę się w tym poście.

      Pierwszą część "Harry'ego..." dostałam w wieku siedmiu lat od cioci, która sama była zaciekawiona wykreowanym przez J.K. Rowling światem. Przeczytałam i... wpadłam :D Byłam tak zachwycona Hogwartem, że gdyby mnie ktoś spytał, pewnie bez wahania bym tam zamieszkała, podobnie zresztą jak prawie każdy fan tej serii. Urzekła mnie atmosfera książki, a także mądrzy i przemyślani bohaterowie, z których każdy miał własny charakter i historię. Wtedy jeszcze nie patrzyłam na książkę kategoriami stylu, akcji itd., ale czytało mi się ją wyjątkowo lekko i, mimo że 350 stron to dla siedmiolatki niemało, przebrnęłam przez nią w parę dni.

      "Kamień Filozoficzny" jest specyficznym tomem, ponieważ napisany jest głównie z myślą o dzieciach. Jak to się jednak dzieje, że w dużej mierze właśnie dorośli (albo prawie dorośli, jak ja ;D) się w nim zaczytują? To już chyba zasługa magii tej książki :D Widać jednak, że ta część cyklu skierowana jest do młodszych - język nie jest zbyt skomplikowany, a wszystko jest jasno i prosto wytłumaczone. Przez strony powieści przebija bajkowość, autorka dopiero wprowadza nas w zaczarowany świat. Wydarzenia nie są też tak brutalne jak w następnych częściach.

      Czego nauczył mnie "Harry Potter i Kamień Filozoficzny"? Może jeszcze nie głębszych prawd życiowych, ale ważnych rzeczy. W tamtej siedmiolatce zaczął kształtować wrażliwość i empatię, a także pokazał przyjaźń i odwagę wartą naśladowania. Bezsprzecznie jest to mądra książka, która ukazuje świat w sposób czysty i pozbawiony fałszu. W tym tomie jest jeszcze bardzo wyraźny podział na dobro i zło - wiemy, kogo powinniśmy nienawidzić, a komu kibicować.

      Czy mi się podobało, po raz nie wiem który? Oczywiście! Żadna część "Harry'ego" nigdy mi się nie znudzi i, mimo że pierwsza nie jest moją ulubioną, była warta powrotu na znane już strony. Przeczytam ją jeszcze z pewnością nie raz i jestem z tego dumna :P Oceny nie wystawię, bo dla mnie każda część tej serii zasługuje na 6+.

PS: Książkę mam jeszcze w starej, podniszczonej okładce - dużo przecierpiała, gdy musiałam chować ją przed tatą :>
PPS: Czy jestem jedyną osoba, która śmieje się jak głupia na fragmencie "Mars jasno dziś płonie"? :D Dla mnie centaury to po prostu mistrzostwo :3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz